I placek, i bułeczki powstawały jednocześnie: placek podałam na ciepło z sałatką na obiad, a ostudzone bułeczki zabrałam na agapę w mojej wspólnocie neokatechumenalnej.
Nadzienie to po prostu podsmażony boczek wymieszany z sosem BBQ z tego przepisu.
Składniki ciasta:
- 0,5 kg mąki pszennej
- 1 op. suszonych drożdży (7g)
- 200-250 g miękkiego masła lub margaryny
- 2 jajka
- ok. 2/3 szklanki mleka
- 1 łyżeczka cukru
- szczypta soli
Składniki farszu:
- ok. 200 g wędzonego boczku
- 0,5 łyżeczki przyprawy słodkiego chili lub przyprawy do chili con carne (niekoniecznie)
- 3 łyżki keczupu
- 2 łyżeczki cukru
- 3 łyżki octu winnego lub jabłkowego
- 3 łyżki sosu sojowego
- 3 ząbki czosnku
- 2 liście laurowe
Boczek pokroić w kostkę i podsmażyć na rumiano na patelni. Wszystkie składniki sosu połączyć (czosnek wycisnąć przez praskę, a liście laurowe pokruszyć). Boczek wymieszać z sosem.
Jeżeli przygotowujemy placek, dzielimy wyrośnięte ciasto na pół. Obie połowy rozwałkowujemy. Jedną część ciasta rozkładamy na wyłożonej papierem blasze do pieczenia. Na to wykładamy równomiernie lekko przestudzony farsz i przykrywamy drugą połową ciasta. Wierzch smarujemy roztrzepanym jajkiem i pieczemy w temeraturze 180 st. 30-40 minut.
Przygotowując bułeczki, formujemy z wyrośniętego ciasta małe kulki wielkości małej mandarynki, lekko rozpłaszczamy ręką, napełniamy farszem, zwijamy boki i sklejamy. Gotowe bułeczki smarujemy roztrzepanym jajkiem i pieczemy około 20 minut.
Smacznego!
świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuń