Nadzienie do pasztecików może być dowolne: mięsne, grzybowe, warzywne, itp.
Ciasteczka z suszonymi pomidorami, oliwkami i czosnkiem |
- 0,5 kg mąki pszennej
- 1 op. suszonych drożdży (7g)
- 200-250 g miękkiego masła lub margaryny
- 2 jajka
- ok. 2/3 szklanki mleka
- 1 łyżeczka cukru
- szczypta soli
Z podanych składników wyrobić ciasto i pozostawić do wyrośnięcia. Po podwojeniu objętości rozwałkować. Rozwałkowane ciasto pokroić na pasy o szerokości ok. 10-12 cm. Wzdłuż każdego pasa umieścić nadzienie, zawinąć i kroić na ok. 5-centymetrowe paszteciki. Można też pokroić rozwałkowane ciasto na kwadraty i lepić każdego pasztecika osobno.
Można też do ciasta dodać ser, posiekane suszone pomidory lub inne dodatki, wykrawać kółka i piec. Albo na środku każdego krążka położyć łyżkę zeszklonej cebuli - po upieczeniu otrzymamy cebularze.
Wierzch każdego pasztecika posmarować roztrzepanym jajkiem lub śmietaną.
świetna przegryzka, ja maczałam je sobie w dipach i były pycha, wciągające. Kini
OdpowiedzUsuńRobiłam z połowy porcji, z żółtym serem i ziołami prowansalskimi, wykrawałam małe ciasteczka. Wyszły przepyszne, ale następnym razem dodam więcej soli i... zrobię jednak z całej porcji ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! A ser był dodany do ciasta czy tylko na wierzchu? Muszę sama spróbować :-)
UsuńStarłam na tarce i wymieszałam z ciastem. Dzieciom powiedziałam, że to chipsy ;)
UsuńMuszę koniecznie spróbować z suszonymi pomidorami (jestem od nich lekko uzależniona...). Próbowałam już piec z nimi bułki i wyszły fantastyczne (z mojewypieki.com). Dodawałaś może do ciasta zalewę z suszonych pomidorów?
Nie, ale warto spróbować. W końcu to przede wszystkim olej i można nim zastąpić masło czy jakikolwiek inny tłuszcz, dodawany do ciasta. Trzeba tylko sprawdzać skład, bo niektórzy producenci stosują konserwanty. Takich w ogóle nie kupuję
UsuńIrenko, piekę właśnie 8 blachę twoich ciasteczek... (robimy takiego dużego sylwestra na 150 osób) Myślę, że zrobią furorę :)
OdpowiedzUsuńSylwester na 150 osób?! Nie lada przedsięwzięcie!
UsuńU nas będzie skromniej, ale chyba i ja za Twoją inspiracją zamienię planowane mini-tosty na mini-bułeczki z różnym nadzieniem (feta, oliwki, suszone pomidory, itp.)
Szampańskiej zabawy!
Poszły prawie wszystkie i ludzie pytali o przepis :) A zabawa była naprawdę dobra, parę dni mnie nogi bolały... ale to i od stania przy garach, i od tańców :)
OdpowiedzUsuńMuszę się pochwalić kolejną modyfikacją :) Do ciasta dodałam trochę więcej soli, wycięłam kwadraty +-7-8cm, na każdym układałam po przekątnej kolejno kawałek żółtego sera, trochę przecieru pomidorowego, szczyptę bazylii, kawałek parówki. Potem składałam "koperty" (Anglosasi nazywają to chyba świnki w kocykach). Zapiekłam w 180 st z termoobiegiem ok 15 minut. Z podanej ilości wyszło 40 sztuk. Złapałam kilka zanim zniknęły ;)
OdpowiedzUsuńMelduje w tym roku wykonanie po raz kolejny :)))
OdpowiedzUsuń