Pierniczki robione według tego przepisu są gotowe od zaraz. Moje, dziś upieczone, będą prezentem mikołajkowym dla przyjaciół i sąsiadów. Część z nich trafi też na świąteczny kiermasz szkolny.![]()
Składniki:
- 1 kg mąki
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka miodu
- 2 łyżeczki sody
- 3 jaja
- opakowanie przyprawy do pierników
- 200-250 masła
- 3 łyżki śmietany
Lukier:
- jedno surowe białko
- 200 g cukru pudru
- odrobina soku z cytyny
- barwniki spożywcze (jeśli lukier ma być kolorowy)
Właściwie nie muszę nawet podawać instrukcji. Wystarczy połączyć wszystkie składniki tak, by powstało ciasto. Można użyć robota kuchennego lub zrobić to ręcznie. Miodu nie trzeba podgrzewać. Jeżeli jest skrystalizowany, to można go lekko podgrzać do uzyskania choćby półpłynnej konsystencji. Masło można posiekać lub zetrzeć na tarce.
Ciasto ma plastyczną konsystencję, łatwo się rozwałkowuje, nie kruszy się i nie przykleja się do wałka. Doskonałe ciasto do wspólnego pieczenia z dziećmi.
Ciasto należy cienko rozwałkować, wykrawać pierniczki, układać na blasze, najlepiej na papierze do pieczenia i piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 180-190 st. przez ok. 8-10 minut. Im pierniczki cieńsze, tym krócej pieczemy.
Kiedy upieczone pierniki ostygną, przystępujemy do dekorowania. W sklepach jest mnóstwo gotowych produktów do dekoracji: lukrów, polew, cukrowych pisaków, posypek, perełek, itp. Najprostszy lukier otrzymamy ucierając cukier puder z odrobiną mleka, soku cytrynowego lub soku pomarańczowego (warto wtedy dodać nieco otartej skórki z pomarańczy, otrzymamy cudowny aromat). Dozując ilość płynu uzyskujemy pożądaną gęstość lukru.
Tym razem proponuję lukier na bazie białka, bo jest bardziej plastyczny i bardziej nadaje się do robienia bardziej skomplikowanych wzorków. Moje nie są szczególnie skomplikowane, jak widać na zdjęciach, ale może dojdę do większej wprawy z czasem.
Najpierw porządnie wyszorowałam jajko i przelałam wrzątkiem (środki ostrożności, które zawsze zachowuję, jeżeli jajko ma być spożywane na surowo). Białko ubiłam na pianę, wcisnęłam nieco soku z cytryny i ubijałam dalej dodając stopniowo cukier. Przełożyłam część lukru do dwóch miseczek, dodałam kilka kropel barwników spożywczych i wymieszałam do uzyskania jednolitego koloru. Lukry przełożyłam do foliowych woreczków i zawiązałam (bardzo szybko wysychają). Z dość sztywnego woreczka foliowego i z "koszulki" na dokumenty utworzyłam tutki (ponieważ nie mam wprawy wylot tutek miał dość gruby otwór, co widać po moich mało subtelnych zdobieniach; ideałem jest, by ten otworek był mikroskopijny, bo wtedy można tworzyć bardzo misterne wzorki). Woreczki z lukrem przebiłam wykałaczką i wcisnęłam do tutek przebitą stroną. Górne końce tutek zawinęłam i wyciskając zaczęłam dekorować. Efekty widać na zdjęciach powyżej.
![]() |
Pierniki gotowe do zdobienia. |
Kiedy upieczone pierniki ostygną, przystępujemy do dekorowania. W sklepach jest mnóstwo gotowych produktów do dekoracji: lukrów, polew, cukrowych pisaków, posypek, perełek, itp. Najprostszy lukier otrzymamy ucierając cukier puder z odrobiną mleka, soku cytrynowego lub soku pomarańczowego (warto wtedy dodać nieco otartej skórki z pomarańczy, otrzymamy cudowny aromat). Dozując ilość płynu uzyskujemy pożądaną gęstość lukru.
Tym razem proponuję lukier na bazie białka, bo jest bardziej plastyczny i bardziej nadaje się do robienia bardziej skomplikowanych wzorków. Moje nie są szczególnie skomplikowane, jak widać na zdjęciach, ale może dojdę do większej wprawy z czasem.
![]() |
Lukry w woreczkach |
![]() |
Tutka z niebieskim lukrem |
zamierzam je popełnić w sobotę i będziemy mieć z Filipem co robić :))
OdpowiedzUsuńO, świetnie! W wolną sobotę upieczemy z córeczką :)
OdpowiedzUsuńPoproszę o "parametry" pieczenia :)
OdpowiedzUsuńco prawda wczoraj skończyłam piec pierniczki, ale jeśli moje łakomczuchy je znajdą przed Świętami, sięgnę do Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńA czy mogłabyś zdradzić, jakiego lukru i barwników użyłaś?
OdpowiedzUsuńUzupełniłam wpis o informację o dekorowaniu. Użyłam barwników w płynie, które kupiłam sobie tego roku w Szkocji w sklepie Lakeland, w którym czułam się jak w sklepie z zabawkami. Barwniki można kupić w wielu sklepach w sieci.
UsuńSwoje poprzednie pierniczki ozdobiłam właśnie lukrem z cukru i wody, muszę koniecznie spróbować z białkiem! Nie wiedziałam czym nakładać aż w ręce wpadła mi strzykawka- efekt był przyzwoity, a wygodnie mi się pracowało (tylko napełniać trzeba często).
UsuńChcę wypróbować ten przepis jutro :) Tylko jedno pytanie.. jaka to ma być dokładnie śmietana? 12, 18 a może 30%? :)
OdpowiedzUsuńKażda będzie dobra ;-)
Usuńok, dziękuję :)
OdpowiedzUsuń